Wierzę, że wnętrza mogą poruszać – tak, jak poruszały mnie, gdy jako dziewczynka z zachwytem przeglądałam magazyny wnętrzarskie. Odkrywałam przestrzenie, które opowiadały historie i inspirowały do piękniejszego, bardziej świadomego życia.
Ta fascynacja zaprowadziła mnie na Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej, gdzie ukończyłam z wyróżnieniem studia inżynierskie. Już wtedy interesowała mnie nie tylko forma, ale i sens – to, jak dobrze zaprojektowana przestrzeń może kształtować naszą codzienność.
Moja praca dyplomowa — „Dom mieszkalny z funkcjami społecznymi na warszawskiej Pradze” — pozwoliła mi pogłębić zainteresowanie architekturą mieszkaniową i lepiej zrozumieć czynniki wpływające na jej jakość.
Dziś prowadzę własną pracownię artystyczno-projektową oraz współtworzę studio architektoniczne SUDO Design. Poprzez autorskie projekty koncepcyjne, dzielenie się inspiracjami i wiedzą oraz indywidualną współpracę z klientami – towarzyszę im w procesie odnajdywania tego, co naprawdę mogą nazwać domem.
Nadal noszę w sobie to samo dziecięce pragnienie: tworzyć wnętrza, które mają znaczenie – piękne, prawdziwe, poruszające. Przestrzenie, które opowiadają historie – miejsca i ich właścicieli – i zapraszają do ich dalszego współtworzenia.
Praktykuję to, co nazywam poetyckim minimalizmem – zarówno w pracy, jak i w życiu. Myślę o projektowaniu wnętrz jak o komponowaniu haiku – gdzie pauzy są równie ważne jak obecność, cisza wizualna pozwala dostrzec subtelność, a każdy element ma znaczenie.
W tym podejściu minimalizm przestaje być jedynie estetycznym wyborem – staje się zaproszeniem do bardziej uważnego życia i konsekwentnego wybierania ponadczasowej jakości. To eliminacja nadmiaru, by wydobyć to, co naprawdę istotne — wrażliwość na piękno ukryte w detalu, w grze światła, czy w doświadczeniu materiału.
Inspirują mnie projekty, w których przemyślane rozwiązania funkcjonalne spotykają się z dbałością o detal, a minimalistyczna forma zyskuje ciepło, subtelną elegancję i szczerość naturalnych materiałów — tworząc miejsca, które koją zmysły oraz przynoszą wewnętrzny spokój. Moim celem są wnętrza starannie dopracowane i bogate w narrację – zakorzenione w naturze oraz indywidualnych potrzebach tych, którzy je zamieszkują.
Najgłębiej rezonuję z klientami, którzy tęsknią za domem będącym czymś więcej niż funkcjonalną przestrzenią – szukają miejsca, które jednocześnie otula i inspiruje. Przestrzeni, która staje się bezpiecznym schronieniem, a zarazem wydobywa piękno z prostych chwil; oferuje komfortowe ramy do życia i zaprasza do poetyckiej codzienności – przeżywanej świadomie, z czułością i zachwytem. Tam, gdzie estetyka staje się częścią doświadczenia.